niedziela, 27 stycznia 2013

Raz jeszcze o dokumentach !


Przedstawiam Wam jeszcze raz listę dokumentów potrzebnych do uznania kwalifikacji zawodowych w Niemczech tzw. "Anerkennung", tym razem dokładniej. Dokumenty należy złożyć w Regierungspräsidium w miejscu do którego się wybieracie. Wymagania co do dokumentów mogą się trochę różnic w zależności od tego w jakim Landzie jesteście. 



1.       Dyplom licencjata + magistra

2.    Zaświadczenie  z izby pielęgniarskiej o przebiegu pracy zawodowej oraz o zgodności kwalifikacji zawodowych z normami unijnymi

3.       Tabelaryczny życiorys w języku niemieckim ze szczególnym uwzględnieniem edukacji szkolnej, zawodowej oraz wykształcenia

4.       Kopia paszportu

5.   Zaświadczenie od Niemieckiego pracodawcy  (jeżeli pracodawca zdecyduje się Nas zatrudnić, przesyła je do urzędu)

6.       Akt urodzenia/ewentualne zaświadczenia o zmianie nazwiska

Dodatkowo będzie  również potrzebne:
7.       Zaświadczenie o niekaralności z Polski

8.       Fuehrungszeugnis  z  Niemiec (niemieckie  zaświadczenie o  niekaralności). Należy je wypełnić, wpłacić 13 euro na podany na nim numer konta, potwierdzić notarialnie i wysłać na adres który również znajduje się na tym podaniu. Tutaj do pobrania

9.      Zaświadczenie lekarskie o braku przeciwwskazań do wykonywania zawodu – wystarczy od zwykłego lekarza      z Polski

10. Polskie prawo wykonywania zawodu, dobrze mieć to w pogotowiu, ten dokument nie musi być tłumaczony.

11. Certyfikat językowy poziom B1/B2 (udaje się również bez na podstawie rozmowy z urzędnikiem)


·         Zaświadczenia (2,7,8,9) nie mogą byc starsze niz 3 miesiące
·         Wszytkie dokumenty oprócz kopii paszportu i prawa wykonywania zawodu powinny zostać  przetłumaczone u tłumacza przysięgłego w Polsce
·         WAŻNE! Jeśli dokumenty będziecie składać osobiście oryginały wszystkich dokumentów muszą być  przedstawione do wglądu. Jeśli dokumenty będziecie wysyłać pocztą, to będzie potrzebne powierdzenie notarialne kopii
·         W przypadku składania dokumentów osobiście, należy przedłożyć oryginały dokumentów (do wglądu) + ich  kopie, jak również oryginały tłumaczeń przysięgłych +  ich kopie
·         Zaświadczenie o niekaralności z Polski i zaświadczenie od lekarza z Polski -  należy przetłumaczyć u tłumacza przysięgłego; oryginały tych dwóch dokumentów + oryginały tłumaczeń zostają w urzędzie 
·         Akt urodzenia/ewentualne inne dokumenty o zmianie nazwiska -  najlepiej poprosić w urzędzie o wydanie ich na formularzu europejskim, wtedy nie trzeba będzie ich tłumaczyć u tłumacza przysięgłego

Po zaakceptowaniu wszystkich dokumentów przez urzędnika, należy wpłacić od 150 do 350 (w zależności od Landu) euro za wydanie Niemieckiego prawa wykonywania zawodu. 

Będąc w Polsce jest to całkiem spory koszt, nie mówiąc już o tłumaczeniu dokumentów i ewentualnych potwierdzeniach notarialnych, jednak po pierwszej niemieckiej wypłacie zwraca się to z nawiązką!

Zapraszam na również na facebook'a, znajdziecie tam wiele innych ciekawych rzeczy związanych z emigracją oraz wiele innych okołopielęgniarskich tematów!!! 

Pozdrawiam



środa, 16 stycznia 2013

Homo homini lupus

Życie na emigracji to nie tylko praca,walka z obcym językiem, nowymi wyzwaniami ale to również poznawanie wielu nowych ludzi, w pracy, na ulicy, w szpitalu, na kursie niemieckiego. Wśród tych wszystkich ludzi zdarza poznać się wielu polaków,którzy tak jak ja są na emigracji, mają podobne problemy. Jednak niestety nie wszyscy okazują się w porządku. I o tym słów kilka...

Początki są trudne, nowa praca, kraj, język i gdy w tłumie usłyszysz znajomo brzmiące sylaby od razu wiesz - Polacy. Jest to miłe usłyszeć i spotkać kogoś z ojczystego kraju i zamienić parę słów o pogodzie. Wielu na naszej drodze jest nieocenionym źródłem informacji o tym co i jak funkcjonuje w Niemczech. Są to pozytywne strony, co do tego nie można mieć wątpliwości.

Na przestrzeni kilku miesięcy mojego pobytu spotkałem się z kilkoma dość dziwnymi "poradami" od rodaków. Jedną z ciekawszych jest : "Nie opowiadaj nic o sobie tym Niemcom, im mniej wiedza o tobie tym lepiej". Może faktycznie, coś w tym jest...gdyby wybuchła wojna... mogli by wszystko wykorzystać przeciwko mnie!  Z tej samej kategorii jest również : "nie spoufalaj się z nikim". Skąd to się bierze??

Często można zauważyć, że ludzie zazdroszczą tego co inny tutaj osiągnął. Ktoś znalazł lepsze mieszkanie, zarabia kilka euro więcej, udało mu się szybciej znaleźć prace, miał mniej problemów z formalnościami itd. w myśl w dobrze znanej w Polsce zasadzie "co zrobić aby sąsiad miał gorzej niż ja" zamiast zastanowić się jak tu coś zrobić żeby mieć równie dobrze...

Kontynuując tę myśl, spotkała mnie sytuacja, która była inspiracją do tego wpisu, miałem pewien pomysł na rozwinięcie formuły tego bloga i zwróciłem się z tym pomysłem do znajomego tutaj w Stuttgarcie. Wszystko w celu aby inaczej,ciekawiej pokazać i naświetlić jak to wygląda tutejsze pielęgniarstwo. W odpowiedzi na moją propozycję usłyszałem : "Nie będę pomagał tym wszystkim ludziom, nawet ich nie znam". 

Często myślałem o tym dlaczego słyszałem tez wszystkie rzeczy od Polaków, te złote recepty na "sukces".
Wydaj mi się, że to wszystko wynika gdzieś ze zwykłych ludzkich kompleksów i pielęgnowania w polskiej świadomości pamięci o wojnie i o tym jacy "Niemcy to źli są!".Niemcy to tacy sami ludzie jak ja czy Ty. Niektórzy są mili, niektórzy nie, ale pamiętaj o tym żeby samemu decydować o tym  co dla Ciebie dobre.

Jak widzicie, spotkacie tutaj Polaków i polaczków, mówię to z przykrością i życzę Wam żeby na Waszej przyszłej drodze byli tylko Polacy :)